Gdy Franz Kafka zmarł, jego przyjaciel Maks Brod sprzeniewierzył się ostatniej woli pisarza i nie spalił jego manuskryptów. Zamiast tego w 1939 roku, w przededniu wojny, uciekł z nimi do Palestyny i poświęcił resztę życia kanonizowaniu Kafki na najbardziej proroczego kronikarza XX wieku. Zdradzając przyjaciela, Brod dwukrotnie uratował jego spuściznę – najpierw od zniszczenia, a potem od zapomnienia. Gdy 70 lat później spadkobierczynie Broda postanawiają rękopisy Kafki sprzedać, między Niemcami i Izraelem rozpoczyna się prawna batalia o to, do kogo właściwie należy twórca Procesu.
Ta książka to portret dwóch nietypowych przyjaciół: geniusza, któremu się nie wiodło, i wziętego wyrobnika literatury. To także historia ucieczki przed nazistami, barwny obraz początków izraelskiego państwa oraz relacja z procesu między dwoma krajami, które mają obsesję na punkcie traum z przeszłości.
Obawiałem się, że to będzie kolejna książka, która z Kafki uczyni lokaja dźwigającego walizki z wyobrażeniami autora na jego temat. Nic z tych rzeczy;Benjamin Balint stworzył fascynującą, niezwykle wyważoną i delikatną opowieść,wzór dla dziennikarstwa humanistycznego. Dzięki niej łatwiej pojąć, że prawo jest najbardziej fantastyczną materią do rozważań o naszym życiu, o języku,Bogu i o tożsamości. Świetna, lecz przede wszystkim poruszająca, ważna lektura. No i ten tragikomiczny Maks Brod, człowiek pochodnia i człowiek cień, też nie do rozgryzienia.
MAREK BIEŃCZYK
Kafka nigdy nie był tylko pisarzem. Był i wciąż jest symbolem, na który składają się niemal wszystkie – przepowiedziane przez niego – napięcia i konflikty ostatniego stulecia. Książka Balinta uświadamia nam smutną prawdę: jeśli walka o rękopisy autora Procesu przyjęła tak na poły groteskową, na poły przerażającą postać, to dlatego, że owe napięcia i konflikty wciąż podskórnie determinują naszą jednostkową i zbiorową egzystencję.
GRZEGORZ JANKOWICZ – dyrektor programowy Festiwalu Conrada, redaktor serii Dzieła Franza Kafki