To tu Reinhold Messner stracił brata lub, jak twierdzą inni, poświęcił jego życie, by przejść do historii. To tu Hermann Buhl, pierwszy zdobywca szczytu, wspiął się na wierzchołek na amfetaminowym speedzie. Adolfowi Schlagintweitowi, który jako pierwszy opisał Nangę, ucięto głowę.
Jeszcze kilka lat temu Nanga Parbat – jako przedostatni ośmiotysięcznik – pozostawała niezdobyta zimą. Pierwsi pokonali ją w lutym 2016 roku Simone Moro, Alex Txikon i Muhammad Ali „Sadpara”. Było to największe wspinaczkowe wydarzenie ostatnich lat. Ale do końca trwał szalony wyścig, kto wedrze się na Nagą Górę. Brali w nim udział przede wszystkim Polacy. Finałową rozgrywkę śledzili z obozów po dwóch stronach szczytu dwaj świetni dziennikarze i podróżnicy – Dominik Szczepański, autor książki „Na oceanie nie ma ciszy” , i Piotr Tomza („Afryka Nowaka’). Dzięki nim możemy zajrzeć za kulisy wyścigu na szczyt i podglądać z bliska jego głównych bohaterów, m.in.: Simone Moro, Adama Bieleckiego, Tomasza Mackiewicza i Marka Klonowskiego.
Nanga jest wielka i zawsze była areną wielkich wydarzeń. Heroiczne i tragiczne wyprawy z lat 30., samotny atak Hermanna Buhla, polskie wyprawy zimowe. Stała się też symbolem tego, jak zmienia się himalaizm. Na Nandze ścierały się różne filozofie, typy mentalności, Wschód z Zachodem. Fascynująca mieszanka. Historia tej góry pokazuje, jak kruchą istotą jest człowiek, ale i jak wspaniałą. Nanga pozwala zobaczyć to wszystko uderzająco wyraźnie. Prawdziwe wartości, prawdziwy alpinizm – pomimo kłamstw i krętactw. Tak bardzo ludzkich.
Denis Urubko, zdobywca Korony Himalajów i Karakorum (bez dodatkowego tlenu), pierwszy człowiek zimą na Makalu i Gaszerbrum