https://trello.com/c/qBrAsW6T/370-mobile-obs%C5%82uga-po-zakupie Krzysztof Wielicki. Piekło mnie nie chciało - Wydawnictwo Agora

Dariusz Kortko, Marcin Pietraszewski Krzysztof Wielicki. Piekło mnie nie chciało

  • Seria:  
Mam szczęście, bo ciągle żyję - przyznaje Krzysztof Wielicki, jeden z najwybitniejszych wspinaczy w historii himalaizmu. Jego reporterska biografia to opowieść o determinacji w dążeniu do celu, sztuce cierpienia na ośmiotysięcznikach, śmierci, związanych z nią dylematach moralnych, miłości, a także…
Kategoria Biografie
Oprawa twarda
Miejsce i rok wydania Warszawa, 2019
Format 155 x 235 mm
Więcej szczegółów

Mam szczęście, bo ciągle żyję – przyznaje Krzysztof Wielicki, jeden z najwybitniejszych wspinaczy w historii himalaizmu. Jego reporterska biografia to opowieść o determinacji w dążeniu do celu, sztuce cierpienia na ośmiotysięcznikach, śmierci, związanych z nią dylematach moralnych, miłości, a także cenie, jaką trzeba zapłacić za sukces. To historia jednego z ostatnich Lodowych Wojowników. Człowieka, który zdobył wszystko i znalazł powód, aby powiedzieć sobie dość. Ta biografia to także opowieść o tym, jak bardzo zmieniło się środowisko: od pełnych pasji wspinaczy amatorów, po skupionych na sobie profesjonalistach.

Autorami książki są Dariusz Kortko i Marcin Pietraszewski – duet, który na swym koncie ma bestsellerową biografię Jerzego Kukuczki. To właśnie od premiery ich książki polski rynek wydawniczy owładnęła moda na literaturę górską! Autorzy napisali wspólnie także biografię Mirosława Hermaszewskiego “Cena nieważkości. Kulisy lotu Polaka w kosmos”. Teraz znowu wrócili w góry. Na co dzień pracują w katowickim oddziale Gazety Wyborczej.

Ze wstępu:
– Miałem szczęście – mówi Krzysztof Wielicki, gdy odwiedzamy go w jego domu w Rzędkowicach na Jurze. – Lata 80. Złota era polskiego himalaizmu. To były dobre czasy.
Dziwnie brzmi ta deklaracja. Lata 80. z pewnością nie były dobre. Puste półki, kolejki w sklepach po wszystko, kultura „załatwiania”. Zniszczona gospodarka, strajki, nic nie warte pieniądze, zamknięte granice. Niepokój, co dalej. Szare ulice, bieda, brak perspektyw. Marzenia wielu, by z Polski spieprzać. Jak można zobaczyć dobro w beznadziei?

– Można – upiera się Wielicki. Zaraz powie co mu chodzi, opłucze usta czerwonym winem i wypowie to słowo: historia.
Każdy z nas od urodzenia pisze swoją. Zwykle opowieść nie jest porywająca, można ją streścić w kilku zdaniach: Kanapki, szkoła, praca, telewizor, wczasy, żona, dzieci, emerytura. Taka historia ma znaczenie tylko dla jej właściciela. Innych nie obchodzi, mają własne, całkiem podobne.

PRL nie dawał nadziei na ciekawe życie. Kazał wykonywać niepotrzebną pracę, wymagał posłuszeństwa, nie obiecywał nagrody. Ale niektórzy potrafili znaleźć w tym szansę. – Kto dzisiaj, w czasach korporacji, mógłby dostać kilka miesięcy urlopu, żeby spełniać swoje marzenia? Wtedy było to możliwe – mówi Wielicki. Nasza nieobecność w fabryce, biurze, na uczelni nie czyniła szkody. Czy się stoi, czy się leży, dwa tysiące się należy.

Zawarliśmy z władzą rodzaj układu. Naszymi marzeniami będziemy zapisywać historię Polski. Chętnie na to przystali, cena nie była wysoka. Dali nam paszporty, wypuszczali w świat – to było aż nadto.

Odpłacaliśmy uczciwie. Chętnie godziliśmy się składać osobistą chwałę na ołtarzu wspólnego wysiłku. Liczyła się drużyna. Nikt nie mówił, że Wielicki i Cichy po raz pierwszy zdobyli Everest zimą. Wszyscy powtarzali, że zrobili to Polacy. Szczyt za szczytem, kolejne polskie sukcesy – to była nasza waluta.

Przez wiele lat z zazdrością patrzyliśmy na innych. Brytyjczycy, Włosi, Niemcy, Hiszpanie, Japończycy zapisywali się w historii. My nie – więc, gdy już mogliśmy, z zapałem zaczęliśmy zapełniać ostatnie już puste kartki pod tytułem: Złota era polskiego himalaizmu. Jestem częścią tej opowieści.

A dzisiaj? Robota w korporacji. Można wziąć miesiąc urlopu. Czy tyle wystarczy, żeby zapisać się w historii? Wielu próbuje, wciąż zawzięcie zapisuje swoją historię. Ale kto napisze taką, która naprawdę ma znaczenie? Ja miałem szczęście.

O autorze

Kortko Dariusz

Dariusz Kortko

Od 1991 roku dziennikarz "Gazety Wyborczej". Jest reporterem, laureatem wielu nagród dziennikarskich (Grand Press w 2014 roku za reportaż „Zakładanie twarzy”).

Na skróty

Inne książki autora

Informacje szczegółowe

Książka

Kategoria Biografie
Format 155 x 235 mm
Liczba stron 360
Data premiery 27.11.2019
Miejsce i rok wydania Warszawa, 2019
Numer wydania 1
Język wydania polski
ISBN 9788326829666

E-book

Liczba formatów 2 (EPUB, MOBI)
Rozmiar plików EPUB - 14.3MB, MOBI - 15.2MB
Zabezpieczenie znak wodny
Miejsce i rok wydania Warszawa, 2019
ISBN 978-83-268-3235-2,978-83-268-3236-9

Audiobook

Liczba formatów 1 (MP3)
Rozmiar plików MP3 - 749.7MB
Zabezpieczenie znak wodny
Miejsce i rok wydania Warszawa, 2019
ISBN 978-83-268-3058-7