Pierwsza pełna biografia Jana Nowickiego – jednego z najwybitniejszych polskich aktorów, którego role w Wielkim Szu, Sanatorium pod Klepsydrą czy Biesach na zawsze zapisały się w historii polskiej kultury. Aleksandra Szarłat, rozmawiając z dziesiątkami osób z najbliższego otoczenia aktora, a także, wielokrotnie, z nim samym, tworzy fascynujący portret artysty – prowokacyjnego, charyzmatycznego, pełnego sprzeczności.
Od dzieciństwa w Kowalu, przez lata świetności w Starym Teatrze, po ostatnie dni w ukochanym Krzewencie – autorka śledzi drogę zawodową oraz skomplikowane życie osobiste Nowickiego. Związki z Mártą Mészáros i innymi kobietami, przyjaźnie z największymi twórcami polskiej kultury (jak Piotr Skrzynecki czy Andrzej Wajda), a także późna pasja pisarska składają się na obraz człowieka, który wymykał się wszelkim schematom. To także opowieść o polskim teatrze i kinie drugiej połowy XX wieku, o artystycznej bohemie Krakowa, o życiu w czasach PRL-u i transformacji. Przede wszystkim jednak historia aktora, który – jak mawiał – „nie miał kwalifikacji do życia, dlatego powiodło mu się w aktorstwie”.
Opowieść o kimś tak fascynującym jak Janek Nowicki czyta się z zapartym tchem, a każda strona budzi nowe pytania, kolejne dociekania. O Nowickim można opowiadać bez końca, ale czy da się o nim opowiedzieć? Ola Szarłat podjęła tę próbę i rezultat jest świetny, co wcale nie znaczy, że dowiemy się o Janie wszystkiego. To niemożliwe. On sam wszystkiego o sobie nie wiedział. Był dla nas i dla siebie jakimś magicznym sekretem – pociągającym, ciekawym. Czytając, tę ciekawość zaspokajamy. Trochę.
Krystyna Demska-Olbrychska
Powiedzieć o Janie Nowickim, że był wybitnym aktorem teatralnym i nie do końca wykorzystanym aktorem filmowym, to nic nie powiedzieć. Fascynował, zaciekawiał, złościł nas – również prywatnie. Chęć ogarnięcia tak niezwykłej osoby przyniosła w rezultacie wspaniałą opowieść. Role są ulotne. Książka zostanie.
Daniel Olbrychski
Przeczytałem i okazało się, że tak naprawdę pana Jana nie znałem! Książkę pochłonąłem łapczywie, ale i uważnie. To jedna z tych lektur, których nie można przegapić. Każdy rozdział to oddzielna fotografia skrywająca inną tajemnicę. Wszystko można odłożyć na jutro, ale pana Jana nie wypada. Na pana Jana się czeka. Dostają Państwo do rąk książkę wyjątkową i mogę Państwu jedynie pozazdrościć, że są Państwo jeszcze przed lekturą. Polecam całym sercem.
Cezary Pazura
Jan Nowicki jako postać rzeczywista jest równie interesujący, jak interesujące są role, które zagrał. Studium Janka jako człowieka jest równie ciekawe, jak studium artysty. Znałem dość dobrze Janka Nowickiego, pracowaliśmy razem wielokrotnie. Odnalazłem go na kartach tej książki.
Krzysztof Zanussi