STULECIE PRZESZKÓD TO NIE JEST TYLKO OPOWIEŚĆ O SPORCIE I WIELKICH IDEACH.
TO WCIĄGAJĄCA HISTORIA LUDZKICH NADZIEI I AMBICJI, LĘKÓW, SŁABOŚCI I DRAMATYCZNYCH WYBORÓW ORAZ NAJTRUDNIEJSZYCH WALK, KTÓRE TOCZĄ SIĘ POZA STADIONAMI.
Po 125 latach od igrzysk w Atenach, wiemy, że olimpiady rzucały nie tylko blaski nadziei, ale również i cienie. W ich historii jak w lustrze odbijają się dzieje kilku epok: obyczajowych, społecznych, politycznych i ekonomicznych. Z informacji i anegdot, zebranych z reporterską pieczołowitością przez autora Stulecia przeszkód, tworzy się wszechstronna panorama sięgająca XIX wieku. Komitet Udziału Polski w Igrzyskach Olimpijskich powstaje niecały rok po odzyskaniu niepodległości, 12 października 1919 roku w Krakowie. Ale igrzyska to przede wszystkim konkretni ludzie. I to oni oprowadzają nas po tej opowieści. Ich niezwykłe, budujące, lecz i tragiczne losy unoszą Stulecie przeszkód ponad rzecz o przygodzie ze sportem jako takim.
Na Paryż 1924 patrzymy przez losy pierwszego polskiego medalisty, Adama Królikiewicza. Na koniu nauczył się jeździć jako ułan, a skaczący przez przeszkody Picador nie miał ogona i był zwierzęciem taborowym. Po hitlerowskim Berlinie 1936 chodzimy z trzema słynnymi lekkoatletkami: Marią Kwaśniewską, Jadwigą Wajs i Stanisławą Walasiewiczówną. Tajemnica tej ostatniej wyjdzie na jaw dopiero po jej tragicznej śmierci w Cleveland. W Londynie jesteśmy z legendarnym bokserem Aleksym Antkiewiczem, który z radością udzielił wywiadu polskiej sekcji Radia BBC, nie wiedząc, co go za to może spotkać. Autor rozmawiał ze sławną łyżwiarką Heleną Pilejczyk, medalistką ze Squaw Valley 1960. Dotarł również do żony i syna Jakowa Springera (Jakuba Szpringera), legendarnego sędziego podnoszenia ciężarów, działacza w Polsce i po 1956 w Izraelu, przymusowego emigranta, który zginął w zamachu podczas Monachium 1972. Ta historia nikogo nie pozostawi obojętnym.
Z innych powodów nie do zapomnienia jest opowieść o parze naszych wybitnych paraolimpijczyków i historii ruchu paraolimpijskiego w ogóle. Barbara Bedła i Ryszard Tomaszewski zdobyli wspólnie szesnaście medali. Autorowi opowiadają tyleż o wyjątkowej determinacji w pokonywaniu własnych słabości, co o długim traktowaniu paraolimpijczyków jako zawodników drugiej kategorii. O swej determinacji opowiada też wyjątkowo szczerze Renata Mauer-Różańska, która przy okazji uczy autora… strzelać. Trudno o lepszą nauczycielkę niż triumfatorka z Atlanty!
Na pierwszym planie walka Polaków o złoto, srebro lub brąz, a w tle – wielka historia i wielki teatr kolejnych olimpiad. Legionista Adam otrzepał się z pyłu wojennego i bierze przeszkody na paryskim hipodromie, oszczepniczka Marysia przemawia się z Hitlerem w loży honorowej, sędzia sportowy Jakub z Kalisza – Jakow z Izraela ginie w zamachu terrorystycznym w Monachium. Detektywistyczne rekonstrukcje, nowe, żywe wiadomości o wydarzeniach i charakterach. Czytam i zamieniam się w świadka. Gorąco polecam.
Małgorzata Szejnert
Daniel Lis od lat jest redaktorem moich książek, najlepszym z trenerów. Tym razem to on startował w zawodach, pisząc książkę, a ja dopingowałam, ile wlezie. Dobiegł do mety ze znakomitym wynikiem. „Stulecie przeszkód” jest świetnie napisane, a dbałość autora o szczegół, wyciąganie na światło dzienne faktów zapomnianych, choć fascynujących, i prostowanie przekłamań zasługują na złoty medal. Proszę też przygotować chusteczki, bo jest tu masa wzruszeń. A poza tym trudno nie płakać, kiedy na olimpijskim podium staje polski sportowiec.
Magdalena Grzebałkowska