Olga, córka „Wilka” – ostatni wywiad z Olgą Krzyżanowską
Magda Krzyżanowska-Mierzewska, Aldona Wiśniewska
Wstęp Małgorzata Szejnert
Premiera 4 czerwca 2019
Jedynaczka. Panna dziedziczka.
Mówi się, że za każdym wspaniałym mężczyzną, który zrobił karierę, stoi wspaniała kobieta. Za Olgą Krzyżanowską, gdańską lekarką, która niemal wprost z przychodni trafiła na szczyty polskiej polityki, stoi szereg takich kobiet: jej babka, matka, ciotki. Każda stawała w życiu przed wyzwaniem. I każda mu sprostała. Ich życiorysami można by obdzielić tłum powieściowych postaci.
Są w nich ucieczki z dziećmi przez zieloną granicę, praca w konspiracji, udział w Powstaniu Warszawskim. A potem budowanie życia na gruzach.
Historie fascynujące, a co w nich najlepsze – prawdziwe.
Za Olgą stoi też wspaniały mężczyzna. Legendarny dziś dowódca AK w Wilnie, generał Aleksander Krzyżanowski, „Wilk”. Dla niej jednej – tata. Taki, co uczy jeździć na nartach i rowerze, oswaja z końmi, tańczy, by rozbawić małą Oleńkę, gdy chora. Tragicznie zmarły w komunistycznym więzieniu, w jednej z ostatnich wiadomości przestrzega ją, że polityka to brudna rzecz.
Nie posłuchała. Panna z dobrego domu (kto dziś wie, czym był „dobry dom”?), dziedziczka – nie rodowego bogactwa, bo nie istniało, ale tradycji i zasad, już jako dojrzała kobieta weszła do polityki. I odniosła sukces.
Miała szczęście: akurat zwyciężył Wałęsa i ludzie „Solidarności” doszli do władzy. Olga Krzyżanowska, posłanka, wicemarszałek Sejmu, senator stała się jedną z twarzy rewolucji, za którą podziwiał Polskę świat.
Pokazała, że można być politykiem, a jednocześnie wiedzieć od zawsze, że „pewnych rzeczy się po prostu nie robi”. Noblesse oblige.
Żyjąca w otoczeniu nowoczesnych, odważnych i wolnych kobiet przez myśl nie przeszło, że mogłaby nie być równa mężczyznom – że trzeba w jakiś szczególny sposób chronić prawa kobiet. Po latach uznała jednak, że tak.
Coraz mniej spotyka się podobnych ludzi, „już takich nie robią”.
Teraz Olga Krzyżanowska stanęła za Magdą i Natalią, swoją córką i wnuczką.
Masa pracy przed nimi… dziedzictwo zobowiązuje.
W 2015 roku córka Olgi, Magda Krzyżanowska-Mierzewska, zaczęła z matką rozmowy o jej wojennym dzieciństwie, o młodości w PRL-u, flirtach, miłości, nartach, pracy, „Solidarności”, karierze parlamentarnej. O najlepszych i najgorszych chwilach życia. Chciały się zająć porządkowaniem rodzinnej pamięci, bujnej, dramatycznej, ale i pełnej anegdot. Bały się, że nie zdążą, bo Olga zaczęła chorować. Magda zaprosiła do współpracy zaprzyjaźnioną dziennikarkę Aldonę Wiśniewską. Wiedziały, że powstaje opowieść historyczna i obyczajowa, którą należy zachować. Teraz mamy tę książkę przed sobą. Wiemy z niej już, że nie wolno kłamać. Autorytet ojca Olgi, „Generała Wilka”, nadał tej uwadze siłę przykazania, chociaż słowa „kłamstwo” brak w Dekalogu. Wyręcza je w pewnym stopniu „fałszywe świadectwo”. Czego jeszcze się „nie robi”?
Fragment wstępu Małgorzaty Szejnert
Fot. Julita Delbar
Magda Krzyżanowska-Mierzewska
Radca prawny, w latach 1993-2018 prawniczka w Kancelarii Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. W latach 2012-2018 przewodnicząca Panelu ds. Praw Człowieka w misji Unii Europejskiej w Kosowie. Autorka licznych publikacji o orzecznictwie Trybunału, ochronie praw człowieka i wymiarze sprawiedliwości. Współautorka (wraz z Jerzym Krzyżanowskim) rodzinnej opowieści biograficznej Według ojca, według córki wyróżnionej Nagrodą Historyczną tygodnika „Polityka” (Warszawa 2010).
Aldona Wiśniewska
Dziennikarka, reporterka i redaktorka z wieloletnim stażem. Po studiach na Wydziale Psychologii UW pracowała w tygodniku „Na przełaj”, następnie w dziale reportażu „Gazety Wyborczej”, później jako autorka, redaktorka i sekretarz redakcji w różnych wydawnictwach i tytułach. Najważniejsza nagroda – miesięcznika „Odra” w 1988 r. za reportaż ze strajku w Stoczni Gdańskiej. Obecnie freelancerka.