Co nas śmieszy dzisiaj, a co śmieszyło kiedyś, jak się nasze poczucie humoru zmienia w czasie?
Z czego śmieją się Polacy, a co było zabawne dla starożytnych Greków? Autorzy mówią o humorze narodowym, regionalnym, środowiskowym, czy zawodowym. Tym charakterystycznym a to dla profesorów, a to dla aktorów, a to dla Pana Boga. Od polityki do piosenki, od kabaretu do komedii – i z powrotem, cały czas w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie, co nam daje humor, jakie potrzeby zaspokaja.
Co nas śmieszy dzisiaj, a co śmieszyło kiedyś, jak się nasze poczucie humoru zmienia w czasie i odbija w kulturze, literaturze, piosence, obyczaju, języku. Bralczyk i Ogórek wracają do własnych młodych lat i dzieciństwa, by cytować to, co śmieszyło kiedyś, a dzisiaj już nie przejdzie. Wszystko jest okraszone niezwykłą znajomością literatury, filmu i kabaretu. Znakomita lektura.
JERZY BRALCZYK: Chciałbym, żebyśmy zaczęli nie od jednej osoby, tylko od dwóch co najmniej. Są często pary, które są śmieszne.
MICHAŁ OGÓREK: Pat i Patachon na przykład.
JB: O, na przykład. Ciekawe, że ich akurat wybrałeś. Byli też Flip i Flap, jak pamiętasz.
MO: Może być również śmieszność oparta na podobieństwie.
JB: Czy na przykład my tworzymy parę opartą na podobieństwie czy na niepodobieństwie?
MO: Fizycznie może trochę na niepodobieństwie, chociaż nie przywiązywałbym do tego tak dużej wagi…
JB: …jak ja!
MO: Natomiast, że tak powiem, mentalnie to raczej jest podobnie. Wręcz czasami się dublujemy, to nie jest dobre. Uzupełniłbym jeszcze, że są także śmieszne podobieństwa, osoby, które są prawie takie same.
JB: Sięgasz do Arystotelesa.
MO: Nawet nie wiedziałem, że sięgam tak głęboko.
Książka już do kupienia w wersji papierowej oraz formacie elektronicznym.