To nawet lepiej

19 marca 2024

"To nawet lepiej"

Udostępnij post
To nawet lepiej

Joanna Chmura w swojej książce „To nawet lepiej” podpowiada jak w zmianach i nieoczekiwanych sytuacjach widzieć szanse, a nie trudności.

Zmiany, których doświadczamy w życiu czasami są wynikiem naszej decyzji, a czasami przychodzą niespodziewanie. Czy chcemy, czy nie, zapraszają nas do wejścia na nową drogę, na inną drogę, na nieznaną drogę, której często się boimy. Jak radzić sobie z lękiem i rozczarowaniem? W jaki sposób uwolnić się od schematów z przeszłości? Jak obdarzać się czułością i wyrozumiałością? Jak budować życie, w którym jest miejsce na radość, odwagę i spokój, mimo wszystko?

W drodze ku akceptowaniu zmian towarzyszy nam Joanna Chmura, psycholożka i trenerka, znana ze swoich tekstów prasowych, z popularnych warsztatów, podcastów oraz platformy rozwojowej „On my way”. Z lekkością i poczuciem humoru, a jednocześnie poruszającą głębią i autentycznością, pomaga zrozumieć, przez co przechodzimy, gdy życie rzuca nam podkręcone piłki. Podpowiada też, jak wychodzić z takich sytuacji najlepiej, jak się da. Za przykład służą jej często własne, mniejsze i większe kryzysy oraz zakręty, sięga też po historie z filmów i literatury. Korzysta zarówno z klasycznej wiedzy psychologicznej, jak i najnowszych odkryć naukowców oraz psychologów.

Fragment książki „To nawet lepiej”

Zmiany, których będziemy w życiu doświadczać, czasem będą wynikiem naszej decyzji i będziemy o nie zabiegać, a czasem…
Pamiętam taki dziwny dźwięk z wewnątrz ciała. Jakby coś pękło. Nie znałam takiego dźwięku, ale znałam taki ból. Leżałam w wodzie i już wiedziałam, że coś jest mocno nie tak. Kończyny u człowieka nie puchną jak balony w trzy sekundy same z siebie. Na szczęście wydarzyło się to bardzo blisko brzegu, więc pomyślałam, że wstanę jak gdyby nigdy nic, przejdę i usiądę na suchym portugalskim piasku, żeby odpocząć, zobaczyć, co się właściwie stało i dlaczego boli jak jasna cholera. Spróbowałam się podnieść, ale upadłam ponownie i tym razem już nie wstałam. Ból kostki narastał, pulsował i jednocześnie był jakoś
dziwnie gorący. Nie wiem, czy to możliwe, ale kiedy upadałam w wodzie, to wydawało mi się, że słyszę, jak gdyby coś się we mnie zerwało, a potem trzasnęło jak gałąź. Jeszcze próbowałam się łudzić, że może mi się wydawało, ale w głębi duszy już wiedziałam, że nie jest dobrze.

Jestem psycholożką.

Zarabiam na życie pomaganiem innym. Towarzyszę im w radościach i smutkach, w zwycięstwach i porażkach. W pracy korzystam, rzecz jasna, z wiedzy naukowej, takiej research-based, ale zdarza mi się też sięgać po wiedzę „chmura-based”, a więc własne odkrycia i tzw. mądrości życiowe nazbierane przez te 40 lat bytowania na Ziemi. Jedną z nich jest mantra zapożyczona od mojej wspaniałej koleżanki Justyny, którą dostałam w prezencie i której używam na co dzień zarówno w sferze zawodowej, jak i prywatnej. Justyna, ilekroć przydarzały jej się jakieś trudności, nieoczekiwane sytuacje czy wyzwania, mówiła: „To nawet lepiej”. Czy wychodziło bardzo źle, trochę źle, czy całkiem inaczej, niż miało, powtarzała: „Asiu… to nawet lepiej”. Przylgnęło to do mnie tak bardzo, że dziś jest jak druga skóra i niemal jak ewangelistka powtarzam sobie i innym – niezależnie od okoliczności – że… to nawet lepiej.