https://trello.com/c/qBrAsW6T/370-mobile-obs%C5%82uga-po-zakupie "Czwartkowy Klub Zbrodni" Richard Osman - Wydawnictwo Agora
Czwartkowy Klub Zbrodni

25 sierpnia 2023

"Czwartkowy Klub Zbrodni" Richard Osman

Udostępnij post
Czwartkowy Klub Zbrodni

„Czwartkowy Klub Zbrodni” to pierwszy tom bestsellerowej serii Richarda Osmana, która sprzedała się w ponad 8 milionach egzemplarzy.

Na spokojnym osiedlu Coopers Chase co czwartek spotyka się grupa ekscentrycznych przyjaciół, którzy dla zabicia czasu rozwiązują zapomniane kryminalne zagadki.
Elizabeth pracowała dawniej w brytyjskim wywiadzie i kiedy coś sobie postanowi, trudno ją od tego odwieść.
Łagodny Ibrahim jest znakomitym psychiatrą i dobrym duchem ekipy, a z kolei zapalczywy Ron to żywa legenda związków zawodowych oraz protestów wszelkiej maści.
No i jeszcze Joyce, emerytowana pielęgniarka, nowa członkini grupy i z pozoru szara myszka.
Ale czy pozory zwykle nie prowadzą na manowce?
Gdy w okolicy niespodziewanie dochodzi do zagadkowego morderstwa, w Czwartkowym Klubie Zbrodni zapanowuje niemałe poruszenie. Seniorzy mogą w końcu wytropić prawdziwego zabójcę! Do stracenia mają wprawdzie powtórkę ulubionego teleturnieju, ale znacznie ciekawsza jest odpowiedź na pytanie: kto zabił?

Druga część serii Richarda Osmana pt.: „Człowiek, który umarł dwa razy” (tłum. Olga Mysłowska) ukaże się w Polsce nakładem Wydawnictwa Agora 6 września, trzeci tom „Kula, która chybiła” (tłum. Olga Mysłowska) swoją premierę będzie miał jesienią tego roku.

Fragment książki „Czwartkowy Klub Zbrodni” (tłum. Anna Rajska-Salata):

Posterunkowa Donna De Freitas wnosi tacę z herbatą do centrum operacyjnego. Właśnie zamordowano miejscowego przedsiębiorcę budowlanego, Tony’ego Jakiegośtam, i jeśli sądzić z liczby zebranych osób, jest to ważna sprawa. Donna zastanawia się dlaczego. Jeżeli nie będzie się spieszyć z podawaniem
herbaty, może się tego dowie. Zebranie prowadzi nadkomisarz Chris Hudson. Zawsze wydawał się jej dosyć miły. Kiedyś otworzył przed nią podwójne drzwi i nie zrobił przy tym miny, jakby spodziewał się dostać medal.
– Na posesji jest dużo kamer. Sprawdźcie nagrania. Tony Curran wyjechał z Coopers Chase o drugiej po południu, a według monitora aktywności, który miał przy sobie, zginął trzydzieści dwie minuty po trzeciej. To bardzo wąskie ramy czasowe.
Donna stawia na biurku tacę z herbatą i pochyla się, by zawiązać sznurowadło. Słyszy nazwę Coopers Chase. Bardzo ciekawe.
– Kamery rozmieszczone są także wzdłuż drogi A214, jedna jakieś czterysta metrów na południe od domu Currana, a druga niecały kilometr na północ, więc sprawdźmy, co zarejestrowały. Ramy czasowe znacie. – Chris przerywa na chwilę i spogląda na zastygłą w przykucu Donnę De Freitas.
– Wszystko w porządku? – pyta.
– Tak, proszę pana. – Donna wstaje. – Musiałam zawiązać sznurowadło. Nie chciałam się potknąć, niosąc tacę.
– Bardzo rozsądnie – zgadza się Chris. – Dziękujemy za herbatę. Może pani już iść.
– Oczywiście. – Donna rusza do drzwi.
Uświadamia sobie, że Chris – który przecież jest detektywem – pewnie zauważył, że nie nosi sznurowanych butów.
Ale chyba nie będzie miał pretensji do młodej posterunkowej o odrobinę zdrowej ciekawości?

Otwiera drzwi, nasłuchując, a Chris Hudson mówi dalej:

– Dopóki nie sprawdzimy materiału z kamer, główną wskazówką jest zdjęcie, które zabójca zostawił przy zwłokach. Przyjrzyjmy mu się.
Donna nie może się oprzeć, odwraca się i widzi wyświetloną na ścianie starą fotografię – trzech roześmianych mężczyzn w pubie popija drinki. Stolik pokrywają banknoty.
Patrzy tylko chwilę, ale od razu rozpoznaje jednego z nich.
Jakże inaczej wyglądałoby wszystko, gdyby Donna pracowała w wydziale zabójstw. Zupełnie inaczej. Koniec z odwiedzaniem szkół podstawowych, by oznaczać rowery niewidzialnym tuszem. Koniec z uprzejmym przypominaniem miejscowym sklepikarzom, że przepełnione śmietniki to jednak przestępstwo…
– Coś jeszcze? – pyta Chris, wytrącając Donnę z zamyślenia.
Dziewczyna odrywa oczy od zdjęcia i patrzy na nadkomisarza, który stanowczo, choć uprzejmie daje jej do zrozumienia, że powinna już iść.
– Zamyśliłam się, proszę pana. – Donna uśmiecha się do niego i kiwa głową. – Przepraszam.
Wychodzi, by znów zanurzyć się w nudzie. Wytęża słuch, starając się pochwycić ostatnie słowa, zanim drzwi się zamkną.
– A więc widzimy tu trzech mężczyzn, których oczywiście bardzo dobrze znamy. Przyjrzyjmy się im po kolei.
Drzwi zamykają się z trzaskiem. Donna wzdycha.