9 lipca 2019

Książka, która zaszokowała świat

Thriller "Łańcuch" dziś ma swoją światową premierę, lecz wzbudził ogromne zainteresowanie na długo przed nią. Adrian McKinty właśnie staje się prawdziwą gwiazdą literatury.

Udostępnij post

Mój Boże! To napięcie. Wyjątkowo dobry thriller. Powalił mnie.
David Lagercrantz, autor kontynuacji serii „Millennium” Stiega Larsson’a

McKinty właśnie wskoczył na szczyt mojej listy klasyków kryminału. Pisze śmiało i w doskonałym stylu. Prawdziwy mistrz pióra.
Dennis Lehane, autor bestselerów: Gdzie jesteś, Amando? czy Ciemności, weź mnie za rękę

Ta książka kusi do czytania w galopie, ale nie daj się jej ponieść. Taką literaturą – wyjątkowo wnikliwą, inteligentną i pełną czarnego humoru – trzeba się delektować.
Tana French, autorka cyklu Zdążyć przed zmrokiem i bestsellerów  Wiedźmie drzewo Ostatni intruz

9 lipca w USA i Wielkiej Brytanii ukazała się książka „Łańcuch” irlandzkiego autora, Adriana McKinty’ego. Jednak już przed premierą ten niezwykły thriller wzbudził ogromne zainteresowanie mediów oraz falę zachwytów… konkurencji: tylu peanów na temat książki kolegi po piórze, ilu doczekał się McKinty, dawno nie widzieliśmy. Powyżej jedynie trzy z bardzo wielu. Co jest powodem tak dużego zamieszania wokół kolejnej wchodzącej na rynek powieści? Pomysł. Jest on zarazem prosty, zaskakujący i przerażający.

Dzwoni twój telefon.
Ktoś porwał twoje dziecko.
By je uwolnić musisz porwać inne dziecko.
Twoje dziecko zostanie uwolnione, gdy rodzice twojej ofiary porwą kolejne dziecko.
Jeśli którakolwiek z tych rzeczy się nie wydarzy twoje dziecko zginie.
Jesteś teraz częścią łańcucha. Nie możesz go przerwać.

Ciekawostką jest, że choć Adrian McKinty napisał wcześniej kilka dobrze ocenionych powieści, nadal dorabiał jako kierowca Ubera. Wtem… dostał telefon od amerykańskiego agenta, który przeczytał jego opowiadanie o „łańcuchu”, organizacji przestępczej złożonej ze zwykłych, przypadkowych ludzi, którzy porywają sobie nawzajem dzieci. Amerykanin był zachwycony, zaproponował Irlandczykowi bajeczny kontrakt na powieść. Wszystko, co nastąpiło później możemy nazwać klasycznym „American dream”: prawa do publikacji książki zostały sprzedane do 37 krajów, a prawo do ekranizacji natychmiast kupił Paramount Pictures. Polska premiera książki 18 września br.